Czy naprawdę zanikły?

Czy naprawdę zanikły?

W ostatnim ćwierćwieczu byliśmy świadkami tego, jak gwałtownie, wręcz lawinowo, powstawały nowe zawody i jak szybko traciły rację bytu nie tylko te powstałe dawno, nawet przed wiekami. Przykładem usług krótkotrwałych, które stały się nierzadko przyczynkiem do powstania kolejnego biznesu były wypożyczalnie kaset video. Wraz z otwarciem się granic, wraz z powstaniem Shengen splajtowała lub przestała funkcjonować większość kantorów wymiany walut, z wyjątkiem usytuowanych wschodnich przejściach granicznych, chociaż i te dosyć cienko przędą.

Ciekawym rodzajem usługi, której przedstawiciele musieli ogłosić upadłość niemal tuż po wejściu Polski do Unii Europejskiej były statki wolnocłowe, na przykład w Świnoujściu. Był czas, że przynosiły ogromny dochód. Kilka lat temu jeden z byłych właścicieli takiego wolnocłowego statku przyjechał na wizję lokalną do niewielkiego przygranicznego miasteczka Gołdap, by zorientować się, czy taki statek nie sprawdziłby się na tutejszym jeziorze, które w dwóch trzecich należy do Polski, w jednej trzeciej do obwodu kaliningradzkiego FF. Nie wiadomo do tej pory, czy ów przedsiębiorca ma jeszcze jakieś plany z tym związane.

Już z początkiem lat dziewięćdziesiątych rewolucja dokonała się w usługach drukarskich, zecerzy potracili pracę, bowiem zanikła technologia druku wklęsłego i drukarniami zawładnęły offsety. Zecera zastąpił składacz komputerowy. Co ciekawe ostatnio również offsety stanęły w obliczu poważnej konkurencji, zwłaszcza jeśli idzie o standardowe publikacje książkowe z niewielką ilością fotografii barwnych - tu swoje usługi proponują drukarnie cyfrowe, które już nie stosują farby drukarskiej lecz tonery. Póki co większe nakłady, zwłaszcza albumowe bardziej opłaca drukować się techniką offsetową. Ponadto na razie drukarnie cyfrowe proponują ograniczony format powierzchni drukowania.

Oczywistą rzeczą jest zanik takich usług, jak rymarz, bednarz, garncarz lub introligator, chociaż na niedużą skalę wraca się do rzemiosła ludowego, choćby do kowalstwa lub garncarstwa, wymiana usług tego typu jest widoczna również na portalach internetowych. Powody do niepokoju mają szewcy, natomiast machnęli już ręką na swój wyuczony zawód elektrotechnicy reperujący jeszcze kilkanaście lat temu telewizory lub radia. Czy ktoś jeszcze pamięta co to jest repasacja pończoch albo kto jeszcze nosi zegarki do zegarmistrza i gdzie tego zegarmistrza znaleźć? Zanosi na to, że i sprzętu AGD za kilka lat nie będzie się opłacało reperować.

Dobrze za to ma się optyk i glazurnik, znakomicie informatyk, programista, operator sprzętu komputerowego, doradca podatkowy i analityk rynkowy. Wydaje się, że świat stanął na głowie, ale wkrótce i to pojęcie zniknie z naszej świadomości, bowiem niewykluczone, że zawrotne (bardziej niż geometryczne) tempo zmian technologicznych stanie się po prostu... nudne.



Zobacz także:


Masz ciekawą informację? Poinformuj nas o tym!


Użytkownicy Najem-Wynajem mają możliwość współtworzenia treści poprzez publikowanie własnych artykułów dotyczących tematyki naszego portalu. Zaproponuj temat na artykuł lub prześlij gotowy tekst. Koniecznie napisz o tym do nas, korzystając z zakładki kontakt.

Komentarze:

Opinie użytkowników