Fotoradary niekorzystnie wpływają na dobre samopoczucie lubiących przycisnąć gaz do dechy kierowców. Władze Straży Miejskiej i Gminnej kupują je jednak lub wypożyczają ”“ ze względu na bezpieczeństwo oraz, jak twierdzą krytycy pomysłu ”“ wysoki przychód z mandatów.

W Krośnie Odrzańskim jedno z tych urządzeń przenośnego typu uprowadzone zostało tuż przed nosem strażnika miejskiego, który w tym czasie sporządzał w samochodzie służbowe notatki. Wartość skradzionego sprzętu określono na 65 tys. złotych. Straż miejska szybko zdecydowała się uzupełnić stratę, gdyż, jak wyjaśnił Marek Cebula, burmistrz Krosna Odrzańskiego: Od tego momentu (kradzieży ”“ przyp. autora) liczba osób, które nagminnie przekraczały prędkość, zdecydowanie wzrosła. Zaraz po kradzieży fotoradaru nastąpiły dwa tragiczne wypadki na drodze krajowej nr 29. Burmistrz dodaje, że mieszkańcy miasta sami prosili o interwencję i zapewnienie bezpieczeństwa na odcinku Krosno Odrzańskie ”“ Słubice.

Gmina, której nie stać na zakup nowego sprzętu, postanowiła wypożyczyć go za 10 tys. złotych miesięcznie. Według oficjalnego stanowiska ”“ dla bezpieczeństwa na drodze. Krytycy fotoradarów wskazują jednak na powód czysto finansowy. Mimo że miesięczny koszt wynajmu do niskich nie należy, gminie opłaca się go ponosić, gdyż sprzęt do śledzenia drogowych „wariatów” generuje rocznie ok. 500 tys. złotych dochodu. Dzierżawa fotoradaru korzystna jest również ze względów organizacyjnych. Zakup nowego aparatu wymaga zorganizowania przetargu, a następnie uzyskania homologacji na urządzenie ”“ w praktyce kilkumiesięcznego okresu bez kontroli nad kierowcami.

Firmy oferują wynajem fotoradaru dla Straży Miejskiej lub Gminnej w dwóch wariantach:

• jednodniowym ”“ na sesję pomiarową trwającą od 8 do 10 godzin, o średniej możliwej liczbie zdjęć do wykonania 700;
• miesięcznym ”“ proponowanym zazwyczaj Straży Miejskiej, która w obsłudze fotoradaru ma już doświadczenie, a sprzęt jest do jej dyspozycji codziennie, przez cały okres trwania umowy.